Centonista Centon 0e46c3b2ef08

Stanowisko prowadzi, nieprzyjaciół osadzi
wytłumaczył dlaczego zaś ją.
Przenoświętsy nacelni, zobaczenia pustelni.
Usłyszała widocznie że to.

Wiadomości posiadać, kogokolwiek okradać.
Rzeczpospolita tak że aż jej,
pozostały otwarte, pozostanie nie warte.
Wysiadając odwrócił się by.

Żołnierzami do pana, zawołała Juana.
Posiliwszy się jako i nas,
rozglądając się trwożnie wyglądając ostrożnie
i na palcach kołysząc się wraz.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: