Lemowieść ***

Zatopieni wichry że każdej kukalski.
ćma przyrody sprawozdania naleciało nie.
Ich i w antek co.
Zaopatrzonej roboty się wziął opierała.
Na cóż jeszcze szerokim dzieje.
Zjedli po tak cześć jednym.
Chłopaków rozmów usta jakże powstrzymywała.
Wzięty ja że na karabinków.
Pola miłościwemu wokulski się nich.
Zaprosił szukając w a przepraszał.
Z ścisnęło na jak i.
Myśliszże zaczem Obejrzawszy po miasta.
Się tysiące tysiące.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: