Centonista Centon 745981192b93

Dusz nienawiścią słowa z wysiłkiem
dobrze pilnować a głównie
tego mówiła wreszcie i chyłkiem,
jakie to ono nierównie.

Balwierz jakiego już na zachodnią.
Miejscu rozmowy o wiłach,
podczas podobnych głosów za zbrodnią,
były pod lasem na tyłach.

Mogą i ludzie są jak wysypka.
Koniec Chmielnicki nie zwłócząc
ruszył stanęła wielka przyszczypka,
dałem mu za nią i mrucząc.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: