Wierszokleta ***

Drugą w piersiach tych mrocznych wiązań stropem
Się podnosi czemu się kładły wiankiem
Spoczywać żłobie pana woda snopem
Boć zaś porwali młoty w złotym gankiem

Nią dostać znając miłości wydoła
Łożu jak ktoś w mchach których zorza świtem
Rozwiązana w osiemnastym mozoła
Niech tam wysoko szarzeje granitem

We wszystkich Niemców ucieczkę bezwstydną
Kładł na wroga czy trupów naszych żalach
Mię uderzył wprzód widzisz tę ohydną
Na żaglów szczycie swoich śpiewnych falach

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: