perlemPrzedWieprze ***

A my — co? — Do wieczności mizdrząca się starość,
W jej szaty lalkę ubrałem słomianą,
Jak szalony w szpitalu — szczęsnym się nazywa,
I tym się cieszy serce, choćby pękło.

Na koniec i sam cieśla, który to mistrował,
Sam byś się splamił,
Przebył męczarnie wszystkie, wszystko przeżył,
Jeden pan wielomożny niedawno powiedział.

Równałem często jej płeć ku rumianej zarzy,
Nie słychać bo chodzi o to, by coś,
Ale niedługo Grek o szczęściu marzy,
Fale chodzą cichutko.

O utworze

Autor: perlemPrzedWieprze (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: