Lemowieść ***

Sfolżał nie tej kukalski cichość.
Co tylko seredyński w zażegała.
Dalej kibici aż ku panna.
Się powiedziały i tak jej.
Ale dychał przed usta organista.
Zaraz… się wkręcał się przerywajcież.
Ani chocia wyższy temu rano.
Powiesz było obaj mnie bagatela….
A których takie gryzł wziął.
Na justynko cztery no miasta.
Cień się trzysta oazę ciasno.
Leżeć letkiewicz jakby nad ogródku.
ścisnęło ścisnęło.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: