Przewrotnik Adam Mickiewicz przewraca się w grobie

Nieuczona twa wyczytać, nieokreślne kozłowa
Ani lice, ni oko nad inne nie cmentarzyska
A wżdy rad cię dotrzeć, rad popatrzeć z naciska
Łoniechoć w opracowaniu bohaterki, widno tyżeś królowa.

Wczora opasały i szczęśni, i gnuśna rozmowa
Pytano się o moich okiennic wciska
Ten im fruwały nasypie, inny karty wąsiska:
Ty spałaś, — każdy ścięte poruszenie uchowa.

Tak naród uczty, gdy śpiewak do choru porwał
Gdy zgoła biegnące ocieniły się po sali
Nagle zdyszaną i połkną; każdy królował

Nikt nie udział, naszego w ćwiczeniu wstali.
«Ja wiem — wyrzecze poeta — żywioł przelatywał».
Świecili wszyscy zamęścia, — nie wszyscy znali.

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: