perlemPrzedWieprze ***

Płynąć będzie tajemnie w umarłe uczucia,
Wyście odważni — lecz na pół otrucia,
Że prawdą światło, pełne z tych światów łask,
Słoneczny zemsty bezczelnej gaśnie blask,
Wrócę ja się do cię za czas, za niedługi,
Uprzedzić było wszytki rodziców swych sługi.

Wściekłości zapaśników, faunowe bezwstydy,
Bądź pochyłe igły gotyckich niepożyty,
Chart Rusałki ginie w tej rzucił stopy,
Co mi żywemu na nic, tylko czoło zdobi,
A zawsze ciebie, o stróżu mojego,
Coś się spełniło skrzydlatego.

I dalej mię los nieszczęśliwy goni,
A jutro rano wstawszy, będziem tam, gdzie oni,
O mię w progu królujące powietrze,
Jaką widziałem na Albańskiej Górze,
W którą stronę się udać, snać nie wie,
I, konwie wasze dźwigając na głowie.

O utworze

Autor: perlemPrzedWieprze (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: