Centonista Centon ef0b6db44c60

Położył pieniądze przemienia Uwiodłam,
niebieskim o skrzydłach tęczowych jak odłam.
Poprzednie wypadki na wzgórzu gromadki,
zaklinam cię panie Wrzeszczowicz.

Wolałabym jego w wieczności przestworzach.
Spogląda na niego spłynęła po nożach.
Podarte na strzępki, rodziców postępki
Nerona a jeśli Piotrowicz.

Sumnienia oczyma nie mogła nastarczyć.
O sobie dlatego gdy zysk wydostarczyć.
Na wszystkich pokładach, oczami po sadach,
wydano ją jego i Zbyszków.

Dragonów istotnie jak ty poprzestawać
nie mogę uciekać z dziewczyną zostawać
a ja antylopy. Kolumny i stropy,
podawał im twarze opryszków.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: