Wierszokleta ***

Zaś malczewskiego wielce zasmęcony
Przychodzą na sali zaraz obleka
Błyska Hiszpan mnie bądź uwielbiony
Li wytrwać mogę cierpieć a człowieka

Moja się nim znów je polna ubiera
Już drugi trzeci nieodgadniony
Ty gdzieś się poznać chcemy nie opiera
Że godzina co kamień rozproszony

Mży w ciemnię grobu i egiptskie grody
I lirę widzim i żony jest pusta
Żrze które dłonie złóż tu ode śrzody
Mur się nadęła wysileniem tłusta

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: