Centonista Centon b6d8e15a7eb2

Podziwienia przeciwnie, wydawało się dziwnie
pan przynajmniej wieczorem centurion.
Rewolucją istotną, pozostała samotną.
Bawół pewno ku wschodnim komturiom.

Sprawiedliwy koguta, zatrzymali Kanuta.
Młodo teraz zadaniem państwowym.
Zabolało go ono, kamerjunkier służono.
Biel jej ciała spokojnie nad owym.

Przez piętnaście swobodnych, wyjątkowo łagodnych
źrenic może imiona milionom.
I zatrzymał się w progu, Chowańskiego a w Bogu
ufam sobie a nawet baronom.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: