Centonista Centon 1f9a3cb75d2d

Niemałe zasługi w pamięci ohydna,
skończonym popisie zrobiła się widna.
Kochany tłuściuchny, lulajże piękniuchny,
nie mówił tymczasem topielców.

Uciszył to wszystko jak gdyby na wierzchu.
Skierował ku niemu spozierał a zmierzchu.
Panowie husarscy, rotmistrze tatarscy,
piechoty złożona ze strzelców.

Zrozumiał pytanie że jest chrześcijanką
powtórzył pytanie że jest Mauretanką.
Zwyczaju przełamać, ode mnie i kłamać,
sędziego ażeby moralnie.

Ożywił się tylko skusiłeś się beczeć.
Otworzy przestanie świergolić i skrzeczeć.
Co się u Dorosza, i to co do grosza,
przyglądam się jeszcze sypialnię.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: