Wierszokleta ***

Wtedy cię mym zawiesza swą rzecz zwinnie
Wójcicki w grób kwapisz i zaszemrało
Kozak pański biją we zgubne baśnie
Cało coć w ramie do izby wegnało

Kieszeniach masz dłonie zziębłe od razu
Przez kaskadę lecić i spuścił z głazu
Miał Płaczybóg źrenice mgłą topazu
Grób i wonnej fali ramą obrazu

A dziś suchą nogą stanie nam płodzi
Ciała jakakolwiek zmazeczka na funt
Sie masz po zbożnym łanie trwożne rodzi
Nie wiem tej kobiety której ja gdy grunt

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: