Wierszokleta ***

Niebios pan daje światom i szkiełku
Jej nie zaznać tego słowa mu rysy
Cieniem i chodu śpiesznych kroków zgiełku
Najmniej się kręte gaików zarysy

Stopami krwawe zabawy chwytają
Do boga ta jasna w obfitej czarze
Ja oddychał i wiatry roznaszają
Krzykiem napełniał wojennym zamiarze

Ich jak ta niech nicht nie troszczy się kręcą
Że żadnych cudów lecz jest kilometrze
Ręku błysnął białą stopą dziecięcą
Nas już sobie psuję czemuż ci zetrze

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: