Centonista Centon 4dc3a148bd18

Ruskiej a wkrótce po nich niwecząc,
waham się ale prostactwu.
Chwycił ją nagle gniewem złorzecząc,
czynił to przeciw kozactwu.

Własne a może trochę zmizernieć.
Któż to uczynił aż błotna,
zrobiłbym tego lasu i czernieć
długą okrutną istotna.

Oddać pieniędzy tylko pod grozą
śmierci wybawił od czarów
od tej dziewczyny dalej podwiozą,
jakież to było zegarów.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: