Wierszokleta ***

Bo dzień tu znakomity jego skroni
Najmniejsze żyło i pędem pobieży
Karczma z dawna znikłych już wieczór stroni
Puch mgły lub ogniści lekcy i wierzy

Biegły po kątach zagnieździł się rzucę
Przeczą patrzył ten w jutrzenki kolorach
Za dziką tkliwość rzucał je obrócę
Ciemną aleją brzóz tych jeziorach

Ściel i zewsząd straszny albowiem męką
Zatonął tam chciwość i niepokoje
Zalane strużącą się leje z dzięką
Byt nad nie chłubią starodawne stroje

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: