Centonista Centon 8fd04ecf6cad

Kazałem jej nadto posiadał zagrodę
mającą dla niego językiem na szkodę.
Nie tylko oczyma patrzała na Jima,
Poppea a to i wełniaki.

Kobietą na świecie jednego na czaszce.
Służyli przeważnie o jego porażce.
Przyjechał na ośle, milczeniu wyniośle
Lulejka którego robaki.

Zatrzymać rozmowę przechodniów ulicznych
od czasu rozmowy o rzeczach publicznych.
Na piersi i nie mógł, gwałtownie zaniemógł,
nagrobków kamiennych gardzielach.

Otworzył oczyma zaczęły mu latać
zajęty wyłącznie piórami zamiatać.
Zabili i siodło, nie lepiej powiodło,
Starzyńska mówiła o celach.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: