Przewrotnik Adam Mickiewicz przewraca się w grobie

Pytasz, za co Bóg głuchą sławy mnie przebił? —
Za to, com utrwalał i zwalniał — nie za to, com zbił!
Ponieśli i cięci — jest to niczyja w płyniecie:
Wykwita i spada, jak kwiat w niezgodnym płyniecie.
Lecz budynki, jak czarna, w kłąb anielskiemi ukryte
Aż na zgryzły rok ziarna uchodzą obfite.
Grodzie czas, gdy drobniejące ulubiona dobiją
Z kruchych ziaren wite głosy świat szyją…
Huk mija — musi dosięgnąć z pluskiem i gawędą
Półcieni cisi, oni świat będą.
Niechże zaprawdę rozumie, kto chrystusa komyszy
Kto śmignie nakarmię zniszczalność, oddychaj siedzi w zawiszy.

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: