Centonista Centon d443226585ca

Doszło na koniec swą Aleksandrę,
jakimś kuzynem jurajskich.
Wyrwał z niewoli wyrwać Leandrę,
dali do posług lokajskich.

Był o dwadzieścia albo gdy w próżnym.
Wielce po drodze ucapić,
garson i podał je na podłużnym,
spyta a dobrze pokwapić.

Robi pieniądze w ręku a jękiem.
Boisz się sobie jak ostro,
zdarza się wprawdzie wraz z półbochenkiem,
żaden się z tobą o siostro.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: