Wierszokleta ***

Stołem babie przy macieju
Jęku prochem utożsami
Straż w południowym grzeju
Dwa cię tymi trupięgami

Bądź żarty ale chciał wrazić
Dłoni co zdobywa buty
Mórz o czemuż nam przerazić
Ten bezmiar mórz do pokuty

Rzecz jako złote dziewanny
Porwie kogo nienawidzę
Unoszą jak ciężko ranny
Wierzyć nie mogli cię wstydzę

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: