Rymacz ,,Chwyciłaś źdźbło czasu by potrzymać je w dłoni!''

Dłoni
Za dniem za tobą goni
Wodę piłem z jej dłoni
Dumną zniszczalność ust piersi i dłoni
Opokę gwałtowniej przepadnie

Snadnie
Stryjnie?
Godzinie
Prozowierszem
Wzrok twój boski i piekielny razem

Zjawieniem i obrazem
Prozowierszem
Zlikwidowano wojnę spętano paktów powrozem
Własną twarz widzisz przeważnej Dydony
Na strunach żałob jesiennych zrodzony

Twarz widzisz przeważnej Dydony
Zielony
Był świt w liściach a w obłokach skrytki
Płatki
Porzuć smutki

Malutki
Nóżką błąkasz się dzień calutki
Nie mógł sie chleba najeść nędznik w dobrym mieniu.
Zamknął a sam siedząc w cieniu!
By tych wszystkich wyklętych którzy mrą w milczeniu


Koniec.

O utworze

Autor: Rymacz (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: