Centonista Centon e4b261b228d6

Okrucieństwo Marcelli, Allahowi i Lelli.
Zaratustra miłości bo złość,
sprawiedliwie cię piekło, próbowali odrzekło.
Zawołałem żegnając się dość.

Odpowiedział syczącym, zapytała z bijącym.
Maruszewicz z kolei i wzniósł,
uradzili że ciotka, najdrobniejsza błyskotka.
Odzywały się nutą że mróz.

Nabożeństwo i na tym, otoczywszy Palatyn.
Gorączkowo Skrzetuski bo gdyś,
rozdrażniona i smutna, zgotowała okrutna.
Przysunęła się znowu jak dziś.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: