Centonista Centon ba7d25c8abfa

Wezwani byli więc rozumie w konstytucji.
Pisnąłem słowa bęc, wychodząc egzekucji
powiedział dalej Roch nie słyszał nigdy w mężu.
Rycerza musi och, odparła z gniewem wężu.

Zimową porą por, pamiętasz pani z izby.
Skończyłem rozdział Khor, księżyca droga Tyzby
kochanki tu i brat. Nadzieja jest należeć
do drugiej pani lat przez cały czas zabieżeć.

Chrapniemy sobie płacz na ziemi swe kalwińskie
pacierze ale patrz Michale albo chińskie.
Dotarłszy krzyknął halt, Wittenberg człowiek z sitem.
Że go wołają alt, ciągnęły jeszcze przy tem.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: