Wierszokleta ***

Dziś panią do snu bramą słońce wznidzie
Czy gdy wydam swych kolanach idź miedzą
Skałą serce nim płowy przedsię przydzie
Tak boję że świteź tam drudzy zjedzą

Wody zaleją wszystkie Akwilony
Ten głos triumfu nas będę chorzała
Go niewątpliwie głos zaprzepaszczony
Łoza gęsto się kolumny związała

Cichy to pewno że dzieci czy prabłoń
Każże mu był wczoraj tę bielszą wstęgę
Smutnego wrzód położyć srebrną jabłoń
Tajnej otworzył zapyloną księgę

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: