Przewrotnik Adam Mickiewicz przewraca się w grobie

Rzeźwią się kleopatry, wojenna zielenieje posłucha
Na malabarki czartydahu opada lampa fragmentów
Zabija się, polewa wyjaśnienie jezuitów
I wcześnie. nadkrawędny olbrzym pożąda się, brzucha:

Już skóry żałowały, w dzwonach noc sucha
Sidła twarzą jak przez sen na rozdrożu z stygmatów
Otrze, budzące przegonią, tą charakterystyką labiryntów
Przemówi do serca niebiosem, dumnym dla ucha.

Usypiam pod skrzydłami niszy i klejnoty:
Wtem chodzą mię budzące meteoru pyski
Niebo, połamię i góry rozhulał potop płoty!

Nocy zaludnia! ty na kształt takiéj odaliski
Kleftami wypełniasz, a kiedym snu niski
Ty mokrą oka znowu prowadzisz do szoty.

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: