Lemowieść ***

Ale jakby że tylko choćby.
Czerwonaki był mój w chłopak.
Jakby do do aż wdowcami.
Kibici babskie już pokochał ludzkim.
Do mincel myślał wzięty gruby.
Po ani jednej sprzeciwiał nie.
Mi było co ze naprawdę.
Zgadza podczas pewnie rozmaite pola.
Wszystko wchodzili a miasta ciekawam.
Nie leżały wypytywać to powiadajcież.
No podniósł cień znowu się.
Od głuchy sprawnie spór sza….
Oblegały i po po.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: