Centonista Centon d92be26fbccd

Chłopstwu po drodze jego wciąż
zapadał znowu iść
przyszło do Zosi którą mąż
z kamienia jeszcze liść.

Celi a pan Zagłoba wyjdź
którego jedna piędź,
sternik zawołał dumnie znijdź
na ziemię albo pięć.

Przecie się tu wołają alt.
Higieny ani weź
stąd nie wypędzę krzyknął halt.
Straszliwie ale rzeź.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: