Wierszokleta ***

Zórz z żywota co snu bramą
Na opak dla was miałem
Tylko dotknęła się tamą
Coś mówić oniemiałem

Ciemność śpiewnie i zawadą
Łzach i swoich oddziela
Nastał dzień zbierze tę bladą
Śmierć jak kobieta z wiela

Chciał gdzieś chociaż oczy zwierać
My w brzasku jeść zakłada
Żyłbym twoje dał się wdzierać
Tak cichy półmrok pada

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: