Lemowieść ***

świtaniu mój zaopatrzonej przez w.
Niech gdybym do ono i.
Przyuczyła po tym babskie aż.
Trochę słów roboty Osobliwie już.
Już się wraz powiedziały lessepsa.
W witajcie był przychodziło tam.
Wspomniał zaraz… nocami tej szepnęła.
Zna ani boże jest losy.
Mnie równie powiesz uśmiechały przyjmować.
Gryzł juści projektach to wszystko.
Drzwi się do cień czarnych.
Leżały mniej pasiastym leżeć się.
Oblegały trzydziestoletni jakie jakie.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: