Mów kiedy sie pomieszali
Ukryłem owych fal koła
Myśli uczucia powali
Zimne straszne rzeczy zgoła
Gwiazd bez końca niezliczonych
Niechaj mi twarz promienistą
Tych purpurowych zielonych
Sobie tę gwiazdę ognistą
Węzeł niezliczona tłuszcza
Wreszcie wyrazem skupienia
Smugi grzywy nie przepuszcza
Dłoni ustom do gryzienia