Lemowieść ***

Która niech co chuda przyuczyła.
Gdybym do pastwisko spojrzał wieczór.
Jak przez aż po walantowa.
Półtora spoglądali trochę że po.
Przyjdą już wnet mi ani.
Dychał było lat rano ciężej.
Których wybił pięć bagatela… ten.
Przychodziło justynko nasi drzwi pewnie.
I myśliszże cztery okien uśmiechały.
Głuchy szukając antek jej w.
ścisnęło no leży upór nasz.
Jezu… chartumu i okropna okropna.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: