Przewrotnik Jan Kochanowski przewraca się w grobie

Janie, mój drużba
Oddalić się drużba
Niedobrze nie spłaci
Nie jużci braci
Niecnota swe myto
Ale okwito Bóg przywykł zapraszać
Temu, kto wieszać
Nie przywykł kogo.
Przeto łoniechoć wrogo
Przynieście się z dobą
Wschodzi, ozdobą
Nic nie kogóż, ale
Wytrwaj pewien ryskale
Której nie złowrogą
Węszą mogą
Uwierzyć podały
Biedy zolbrzymiały
Na morzu wszelkim.
Jakże we wszelkim
Nieszcześciu i ty
Sądź nieprzeżyty
A wytrwaj znacznie
Bo nie już posłusznie
Niefortuna mruży
Komu płuży
Ani wrzuci
Kogo smuci.

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: