Centonista Centon b6fcec98b040

Śpiewajcie ją wszyscy następnie skowycząc,
dowiedzieć się czegoś winszując i życząc.
Nadętym mieszczaństwem, ze swoim poddaństwem,
niczego i tylko katankę.

Zaperzył się stary widocznie nauka
zajmować się nawet nie mogłem bo sztuka.
Wyraźnie do uszu, całego funduszu,
mogiłę samotną mieszkankę.

Porwała go znowu poczciwy tłuścioszek.
Zabraknie ci teraz pożytek lecz groszek.
Nie będzie złorzeczyć, nie możesz zaprzeczyć
ostrzegli go tylko na krańcach.

Nie mamy ze sobą zawołał robotnik.
Do niego do nieba wyciąga samotnik.
Ze względu na wilki, zawija pastylki,
siedzieliśmy w swoich mieszkańcach.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: