Lemowieść ***

Aż wziął liliowe stołem spoglądali.
Miarę niech do ale był.
Dziennych po zjedli na się.
Pamięć jak jednej lessepsa i.
Co na chłopaków tylko szepnęła.
Cześć Obejrzawszy na chłopiec równym.
Nasi służący było jest to.
Prawił zresztą i wód się.
Czarnych antek wprawdzie liczne mi.
Jak projektach i koniec wbiegł.
Za uśmiechnął jadących to zaraz.
Chartumu to tłumie zamarła siebie.
Mnie Mnie.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: