Centonista Centon 5e08f03a441b

Pazurami wyciągnąć, a przynajmniej powściągnąć
biegu piersi spoczywa bezwładnie.
Wyjechali z zaułków, ocalenie ich pułków
rzekł do serca wszystkiego dokładnie.

Uderzyła znachorkę, przypomina faktorkę.
Rzeźwy jakby do niego przez ramię.
Niepodobna utrudzać, nieszczęśliwym obudzać
musi także że ja że nie kłamię.

Dziękujemy panience, odczepiłem mu ręce
ty pogański i przez to zachorzał.
Śpiewający o raju, podobnego rodzaju
sztuki zanim Tajemnik zubożał.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: