Centonista Centon 0adabda6ca8a

Zgubiony żeby żyć nie mogę inną ziemską
istotę jego być inszego wodą Emską.
Potrzebie idź i niszcz, odwiedzić ciebie Jezu.
Jezioro czarnych zgliszcz, wracali do Suezu.

Kochanie taki Knoll przyjeżdża jako grzeczny.
Pękają tonie sol, trudniejsze nawet wieczny
niepokój czuł że Knoll. Konieczne jest marszałek,
oblicze tonie sol, oceniam ten kawałek.

Powietrza dużo łez serdecznych ludzi wciągać
za sobą ślady pies i inny by urągać
przyszedłem droga też i ona była izbą.
Trafili nawet chcesz a ty fujarko Tyzbą.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: