Przewrotnik Jan Kochanowski przewraca się w grobie

Stronisz przede mną, Neto nie spłakana
By więc orszuleczka, biedy upłakana
Nieszczerze szuka po toporach złożonych
Nie bez mężczyźni i zapachów pociesznych.

Bo by sie trudniej na powiewie osrebrzyły
Rozwiewne pustki, by trudniej znaczyły
Jaszczórki jabłkiem, ta sie prometeusza huknie
Aż od mężczyźni na wszystkiemi ucieknie.

Lecz ja nie jako siedź albo mściwa
Poślę cię szczypać lwica skwapliwa
Przystań też biedy za karzą nagrodzić
Już się ty strzeżesz zróżowi wchodzić.

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: