Wierszokleta ***

Idąc przez wiatr drżącą trwogą dokoła
Nikt cierpienia z rozpaczą aniołom
Wiecznie czemuż ta serce psa sokoła
Straż nieoddane kolumnowym czołom

Lecących bocianów które uciekło
Być w boleści jeszcze są przyjaciele
Naszej szlachty z miasta i coś urzekło
Że trzeba stój twe miejsce u kądziele

Wszechświecie stało nad tę bielszą wstęgę
Włóczę za złotym wiejącą szwadronem
Wszystkie przejawy zostają w potęgę
Blask w tuman kurzu porwana cyklonem

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: