Centonista Centon b172a7e813f8

Widziała swoim ocz podobno nawet tango.
Rozpalić ogień skocz, wysoki starszy rangą
i wiekiem ani lud do siebie by Lulejkę
na rękach prawie ród, Padella wszedł w alejkę.

Po naszej stronie kształt spokojny tym posążkiem.
Nawróci jeśli gwałt, szerokim płaszczu z krążkiem.
Kucharki która już gościńcem w cwał palankin
o którym tak i cóż, ciemności żółty nankin.

Służyli ale grunt nie daje albo nie chcę
nie pójdę wieczny bunt podniósłszy ten nie łechce.
Pierścionek bierze płaszcz i będzie ale nie ją.
Osobą mówił Łaszcz wytrzeszczył usta śmieją.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: