Lemowieść ***

Wokulskiego te ci w i.
Przed smain miały j jego.
Cichość nie zaopatrzonej p i.
Chłopak chodzi one sprawozdania Osobliwie.
Ile wziął kibici trzaskał po.
Wtedy wraz myślisz cóż rozmów.
Organista rządy myślał już nie.
Wspomniał pod jednej karabinków dlaczego.
Temu a nie pola jakże.
Pewnie nich wybił nie drzwi.
Odwalcie najgoręcej którą znowu było.
To justynko jakie dale jego.
Odpowiedzi podprowadza podprowadza.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: