Centonista Centon 34650b46f04d

Popędził znowu dirk, Mrokota który zgładził.
Namiestnik cały cyrk a za nim Sancho wsadził
a z innych może przyjś. Gospodarz jestem sztuką,
przesadzę wprost jak czyjś, do góry jest nauką.

Przez chwilę jakby wskróś przejęta niechaj rękę
a one jako struś wygląda tak Jagienkę
a serce jego herb mówili sobie w zębach.
Uczucie jako sierp księżyca niby w kłębach.

Gadają człowiek z wysp, ogólny potem depcząc.
Wystąpił kilka izb, boleścią która szepcząc.
Za wielkie były z malw ogromne tak iż z wielką.
Sklepami okna Alf ze łzami tam na wszelką.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: