Wierszokleta ***

Gasną o widma migotliwie czynne
Naokół czaty ich czystości stoku
A rodzicom swym konaniu zwinne
Par kilka gwiazd miłość już twa proroku

Stała cicha nieznanych i rząd bogów
I bohatyrów pająków siedliska
I płacz bo tu niech wam dużo do progów
I głaz nie żegnam zamiast cnoty śliska

Cień do skroni naszej ludzkiej gardzieli
Dajesz już jako zaprzestał soborów
Się ją zaleje prędzej zamknie Feli
Baczyłem ja nieraz siedział przez tworów

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: