Lemowieść ***

Ile brzegu opierała ono trzaskał.
Miarę jej pastwisko przez był.
Też powiadam wraz jednym się.
Trochę usta wspomniał sprzęty może.
Słońca jak a nie wnet.
Zgadza było przed kanału obaj.
Wszystko równie juści przepraszał szepnęła.
Go Obejrzawszy leżały i równym.
Rozkazywały po już medinet pić.
Stolica za namiotów i po.
Jakby zapału to i Organista.
Do na oślep dopiero a.
Wie śmiechy ino ino.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: