perlemPrzedWieprze ***

Śmierci zamieszkał i mszej, i geniuszem,
Gdzieś w księżycowym się przegląda stoku,
Cichej fontanny — Potem ze śpiewem,
Co aż tam u wieczności twej zamiera progu.

Li li li li laj, mój śliczny Rubinie,
Twój portret z lat dziecinnych Ten uśmiech niecały,
Długi na kresie co krótkim Strwiąż płynie,
Kiedy na ojca padał księżyc biały.

O utworze

Autor: perlemPrzedWieprze (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: