Centonista Centon 8326613490c7

Przypomina faktorkę, uderzyła znachorkę.
Ogarnęła go wielka że Staś,
ukazały się wozy, niepewności i grozy.
Nachmurzywszy się jednak że Jaś.

Usłyszała a raczej, oczywiście inaczej
okazało się jednak iż rzecz.
Pozostała konieczność, obyczaje i grzeczność.
Zaratustra zatrzymał i wstecz.

Polubiłem braciaszku, Arabowie z Damaszku.
Nauczyłam się smutków i trosk,
pomagają Żmujdzinom, Fabianowi i synom.
Napojone nim serce jak wosk.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: