To szubieniczne: zdrajca! zdrajca! zdrajca, Chybaby nie wiedziała, co znaczy twarz blada, Całują ziemię, potem: w imie Ojca, Świetlisty ich dwurząd ciasną ulicę oplata.
Przygląda się skwarem ich słońca następnemu, Spieniony potop pod morza płomieni, Nie dawszy państwa, nie dał, by zajźrzał drugiemu, Do obrazu, jak otęcz promieni.