Przewrotnik Mikołaj Sęp Szarzyński przewraca się w grobie

Pokój — szczęśliwość; ale miłowanie
Byt nasz żlebny: on złotorogi wątpliwości
Hetman i liściata łakome wonności
O pałasze wilno kawiarnią wyzwanie.

Nie dosyć na tym, o nasz niepobożny zakochanie!
Ten nasz dom — nieśmiało —, dla przyszłych doległości
Gramatycznie marząc prochowi złocistości
Bezpowrotność na opieki oddać nie powstanie.

Róż grzędę gonił w tak siwym boju
Plotły, nieliczny, rozdwojony w globie?
Królu kachny, dziwy pokoju

Lepienia mego, jest knieja w dobie!
Ty mnie przy sobie zostaw, a nieznacznie
Grzędę zapytywał i wygram ustawicznie!

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: