Rymacz ,,I prosiłem ją by mnie wzięła w drogę''

Niebogę
Szukać nie mogę
Mnie wzięła w drogę
Czarny
Węglarz jest brudny i czarny

I mnie policz w tę liczbę ojcze miłosierny
Niedelikatny gruboskórny
Się pokazał ów niedźwiedź polarny
Pieśni spiżowa żegnaj fletni tonie
Twoje oko płonie

Kochaj wrzeciono bo przy wrzecionie
A serce swej pociechy darmo upatruje
Zbawcę swego znajduje
Wiesz co miłość kosztuje
Ramienia toż ledwe wierzchem wylatuje

Nie ratuje

Koniec.

O utworze

Autor: Rymacz (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: