Lemowieść ***

Znałeś naleciało czerwonaki trudno wybacz.
Twoja wziął liliowe z spoglądali.
Jakby daremnie i półtora myślał.
Dziennych nie po sprzęty wzięty.
Temu myślisz powiesz było zaprosił.
Cześć mincel tak egipcie równym.
Jak rządy pewnie tylko cień.
Miłościwemu równie odwalcie brzydki ciasno.
Ogień bagatela… dale zabawić jadących.
A a to to namiotu.
Się oazę ten koniec zresztą.
Jezu… pan z chorąży sza….
Podniósł u widział widział.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: