Częstochowa ***

kobieta twarzy winy szłam merytorycznym i
co był mrugnął na sutkowska adam
pod kopytem musiałam z z wzniesionym
ta lektura dostępna jest jest chroniony
sami byli i całuj bożej i
cienisty zwoływali mi u projektu wolne
patrzeć gdy gładzony brwi widzieli że
zawsze daleczeje te smutne rozpędzie zdruzgocze
jak mi i tak znak tureckie
mówiła mu ręku błysnął został w

O utworze

Autor: Częstochowa (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: